26 listopada 2013

Przegląd krótkometrażowych filmów aktorskich. Część pierwsza.

Filmy krótkometrażowe aktorskie wydają się jednocześnie trudniejsze i łatwiejsze od animacji. Łatwiejsze, gdyż nie trzeba mieć specjalnych zdolności artystycznych do przedstawienia historii. Trudniejsze, ze względu na to, że tam dużą rolę (jak czasem nie największą) odgrywają aktorzy. W niektórych amatorskich, niezależnych produkcjach można zauważyć genialny pomysł i niezłą realizację, ale niestety również bardzo kiepską grę. W przypadku short'ów z profesjonalistami, mamy do czynienia ze swoistym kilkuminutowym, jednoosobowym spektaklem. To właśnie w krótkim metrażu aktorzy mogą się pokazać z zupełnie innej strony, pozwolić sobie na zagranie każdej roli. Przedstawię kilka filmów, które według mnie warto obejrzeć. Najpierw jednak zacznę od klasyki...

A trip to the moon (Lot na księżyc, Georges Méliès, 1902)

Pierwszy film science fiction. Méliès nazwany został największym wizjonerem, znacznie wyprzedzającym swoją epokę. Wiele z jego dzieł zostało bezpowrotnie straconych. Lot na księżyc, najpopularniejszy film tego magika kina, ma już 111 lat. I wierzcie mi- nadal potrafi oczarować.

Dwaj ludzie z szafą (Roman Polański, Polska, 1958)

Słynna etiuda filmowa Romana Polańskiego. Z morza wyłaniają się dwaj mężczyźni niosący ze sobą szafę. Pełni dobrych chęci i optymizmu wędrują po świecie. Niestety gdziekolwiek się pojawiają, tam napotykają jedynie przemoc i brak akceptacji. Zdecydowanie mój ulubiony. Metaforyczny obraz agresji wobec wszelkiej odmienności. Naprawdę gorąco polecam.

Dwa całkiem udane filmy, oparte na pomyśle i przemyślanej realizacji

Black hole (Czarna dziura, Philip Sansom & Olly Wiliams, Wielka Brytania, 2006)

Znudzony pracownik pewnej firmy nagle znajduje się w posiadaniu czarnej dziury. Łatwo można się domyślić zakończenia, ale film ma dość specyficzny klimat. Stonowane barwy, profesjonalna praca kamery oraz niezły montaż. A morał z tej bajki…

Lovefield (Mathieu Ratthe, Kanada, 2008)

Zrealizowany za pomocą prostych trików. W polu daleko od drogi, widać zakrwawionego mężczyznę pochylającego się nad leżącym ciałem. Świadkiem zdarzenia wydaje się być tylko kruk. Dobre zastosowanie elementów horroru. Sam pomysł zasługuje na chwilę uwagi.

KRÓTKIE POPISY AKTORSKIE

Inseparable (Nick White, Wielka Brytania, 2007)
 

Benedict Cumberbatch w roli braci bliźniaków, którzy spotykają się po długim czasie. Warto obejrzeć ze względu na oba dojrzałe wcielenia aktora. Przemyślany podział ról i pomysł na dwóch różnych bohaterów. Sama historia również niczego sobie, chociaż dla mnie reżyser zbyt duży nacisk postawił na wstrząs widza, zamiast emocje postaci. Do tego klimatyczne, nieco nostalgiczne obrazy.

Connection (Vladimir Shcherban & Laura Wade, USA, 2013)

Inspirowany prawdziwą historią. Brytyjski aktor filmowy Jude Law spotyka na lotnisku białoruskiego aktora teatralnego Nikolaia Khalezina. Fabuła nie jest wybitna, kreacje mogą być, ale co trzeba przyznać film ma bardzo dobre dialogi.

Please (Paul Black, Wielka Brytania, 2001)

Pisarz, pochłonięty swoją karierą, zostaje wkrótce opuszczony przez żonę i córkę. Zrozpaczony, próbuje je odzyskać. Sporo emocji, trochę psychologicznej dramy i napięcia. Gdy tylko obejrzałam ten short, zaczęłam zastanawiać się co by się stało, gdyby ścieżka kariery Gerarda Butlera poszła w takim kierunku co ten film... Na Butlera, aż przyjemnie popatrzeć.

Tuileries (segment z filmu Paris Je T'aime, Ethan i Joel Coen, USA- Francja)
 


Tym razem coś lekkiego. Na stacji siedzi pewien mężczyzna. Poprzez niezrozumienie kulturowe wplątuje się w absurdalną grę z dwójką młodych francuzów. Pozdrowienia z Francji! Bracia Coenowie - przekornie i złośliwie - bawią się stereotypami, obalają mit, przyprawiając wszystko tym co potrafią najlepiej czyli czarnym humorem. Na uwagę zasługuje rola Steve'a Buscemi, chociażby dlatego, że w filmie nie wypowiada ani jednego słowa, swoją grę opierając wyłącznie na mimice. Cudo!

2 komentarze:

  1. Tak to ujmę, jako leszcz w dziedzinie filmu, że te krótkie formy są świetne do obejrzenia np. w przerwie na kawę, wciągają totalnie na te kilka minut i pozostawiają człowieka z pewną satysfakcją, że oto obejrzał coś wartościowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, short'y są idealne wtedy, gdy nie ma się za wiele czasu i jednocześnie chce się obejrzeć coś ciekawego. Obecnie zauważyłam, że pod względem formy, profesjonalne krótkometrażówki są tak samo dobre (a czasem nawet lepsze) od filmów pełnometrażowych. Nie ma niepotrzebnych dłużyzn czy irytujących pseudoaktorów. I często zmuszają do myślenia. Dla mnie to największy plus :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...